Tego samego dnia Zgrupowanie Commando zostało rozdzielone. 111 Kompania Ochrony Mostów pozostała na dotychczasowym odcinku, natomiast 1. Samodzielną Kompanię Commando pod dowództwem kpt. Andrzeja Czyńskiego przeniesiono na lewe skrzydło pod dowództwo 2. Brygady Pancernej i wyznaczono do natarcia na Case Nuove.
Pierwsi w Ankonie
W dwa dni później nastąpiło natarcie oddziałów 2. Korpusu Polskiego inaugurujące końcową fazę walk w bitwie ankońskiej. Dowództwo niemieckie na skutek manewru oskrzydlającego i zagrożenia okrążeniem wobec szybkich postępów nacierających, podjęło decyzję wycofania oddziałów z Linii Edith i z samej Ankony.
Po przerwaniu niemieckiej obrony na lewym skrzydle nacierających jednostek polskich, w nocy z 17 na 18 lipca do działań pościgowych wyruszył również PUK wsparty 2. Kompanią „Commando”.
18 lipca 1944 r. por. Feliks Kępa na czele drugiego plutonu polsko – włoskiej Kompanii „Commando” wkroczył przez bramę Santo Stefano do Ankony, docierając do tego ważnego miasta portowego w marszu przez Camerano i Grazie di Ancona. Do komandosów zmierzających w stronę dworca kolejowego wzdłuż via S. Stefano, dołączył pluton wozów opancerzonych Pułku Ułanów Karpackich pod dowództwem ppor. Gieba Krugłowskiego. Tym samym obie kompanie Zgrupowania Commando zapisały swe karty przy zdobywaniu Ankony – 1 Samodzielna Kompania Commando walcząc w manewrze oskrzydlającym pod Case Nuove (czyt. również Case Nuove – ostatnia bitwa 1. Samodzielnej Kompanii Commando) i 2 Kompania „Commando” jako pierwszy odział wkraczający do miasta.
Wieczorem 18 lipca do kwater zajętych w Borghetto przez pododdział por. Kępy dołączył pierwszy i trzeci pluton, które w zasadzce i błyskawicznej walce przy ankońskim cmentarzu Tavernelle, wzięły do niewoli kilkudziesięciu jeńców wraz z dowódcą i kompanijną kancelarią.
21 lipca żołnierze por. Kępy dołączyli do polskiej kompanii komandosów w Numanie, pozostając w odwodzie sił 2. Korpusu Polskiego.
29 lipca 1944 r. Zgrupowanie Commando rozwiązano i drogi obu kompanii rozeszły się na zawsze. Od tego momentu polsko – włoska kompania została integralnie przydzielona do Pułku Ułanów Karpackich, natomiast 1 Samodz. Komp. Commando została oddelegowana do Bazy Korpusu celem przeorganizowania jednostki w batalion komandosów zmotoryzowanych.
W ramach pościgu operacyjnego po zdobyciu Ankony 111. KOM włączono do Zgrupowania „Zak” dowodzonego przez ppłk. Stanisława Zakrzewskiego operującego na lewym skrzydle 2. Korpusu Polskiego. Wstępnie polsko-włoska kompania została wyznaczona w ramach Pułku Ułanów Karpackich do prowadzenia działań zaczepnych i rozpoznawczych w kierunku miast Urbino i Urbania. W dniu 4 sierpnia 1944 roku pododdziały Pułk Ułanów Karpackich i 111. Kompania Ochrony Mostów opanowały Sassoferrato i w dniu następnym miasteczko Morello prowadząc natarcie w kierunku Pergola.
Kontynuując działania pościgowe pomiędzy rzekami Cesano-Metauro Pułk Ułanów Karpackich i 111. KOM włączono w skład Zgrupowania Kawalerii dowodzonej przez gen. Zygmunta Szyszko-Bohusza, zbliżając się z siłami 2. Korpusu Polskiego do Linii Gotów. Pod miasteczkiem Sant’ Andrea Suasa niemiecka nawała ognia artyleryjskiego zatrzymała natarcie polsko – włoskiej kompanii wsparte szwadronem pancernym Household Cavalry Regiment.
2 Kompania „Commando” walczyła pod rozkazami Pułku Ułanów Karpackich do zdobycia Pesaro 2 września 1944 r. Wówczas zadecydowano o rozwiązaniu 111. Kompanii Ochrony Mostów wobec pilnych zapytań włoskiego Sztabu Generalnego i protestach odnośnie obecności obywateli Włoch w polskim wojsku.
W październiku 1944 roku żołnierzy włoskich z kompanii por. Kępy przeniesiono w struktury Brygady Maiella podlegającej dowództwu 2. Korpusu Polskiego. Zdecydowana część Włochów wywodzących się z 111. KOM zrezygnowała w tym czasie z dalszej służby powracając do domów. Kończyła się chlubna ośmiomiesięczna służba elitarnego polsko – włoskiego oddziału wyszkolonego w technikach walk komandosów.
111 Kompania Ochrony Mostów pozostawała pod bezpośrednim dowództwem 2. Korpusu Polskiego do 18 października 1944 r. tracąc 14 poległych (9 Włochów, 4 Polaków, 1 Jugosłowianina) i 29 rannych. Przy czym 17 włoskich żołnierzy odznaczono Krzyżami Walecznych oraz jednym Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami i jednym Brązowym Krzyżem Zasługi z Mieczami.
Historia i służba żołnierzy 111. Kompanii Ochrony Mostów jest z pewnością wyjątkowym ewenementem w działaniach 2. Korpusu Polskiego na terenie Włoch oraz godna jest podjęcia szczegółowego opracowania. Polsko – włoska kompania „commando” pomimo, iż odniosła w trakcie swego istnienia znaczące sukcesy bojowe właściwie nie została nigdy użyta zgodnie z pierwotnym zamiarem dowództwa brytyjskiego do zadań dywersyjnych na zapleczu frontu. Koniecznym i wartym wyjaśnienia pozostaje pełne uznanie służby włoskich i jugosłowiańskich ochotników w Wojsku Polskim. Przysługują Im należne Żołnierzowi Polskiemu honory i pamięć. Bezwzględnie powinno być również wyjaśnione, gdzie zostali pochowani polegli w służbie polskiej żołnierze włoscy oraz jeden żołnierz jugosłowiański. Warte wyjaśnienia pozostaje również dlaczego włoscy żołnierze 111. Kompanii Ochrony Mostów nie zostali uhonorowani Krzyżami Pamiątkowymi Monte Cassino kiedy ich polscy towarzysze broni z Kompanii je otrzymali, podobnie jak wszyscy uczestnicy bitwy o Monte Cassino. Godnym podkreślenia jest tutaj, iż książę Umberto II di Savoia, włoski następca tronu został odznaczony przez gen. Władysława Andersa Krzyżem Virtuti Militari i Krzyżem Pamiątkowym Monte Cassino.
Składam podziękowania p. Silvio Tasselli za podjęcie pionierskich badań we Włoszech nad zagadnieniem istnienia 111. Kompanii Ochrony Mostów oraz oddzielnie za cenną współpracę Panu Jurkowi Piątkiewiczowi, Panu Raffaele Pizzola, Pani Velia Cremonesi, Przemysławowi Świderkowi i Przemysławowi Kapturskiemu.
Powyższy artykuł dedykuję prof. Wojciechowi Narębskiemu i pamięci Mario Ambrico.
Commenti