Wiersz pt. Przy sadzeniu róż (Sadźmy, przyjacielu, róże!) “powstały jesienią 1831 roku, ma swoją legendę, osadzającą jego genezę w rzeczywistości biograficznej autora: Seweryn Goszczyński, uchodząc po upadku powstania listopadowego, zatrzymawszy się w majątku Józefa Tetmajera w Mikołajowicach pod Tarnowem i wraz z Michałem Szweycerem sadząc tam róże, tak właśnie miał odpowiedzieć na wątpliwości przyjaciela – czy warto?” – pisze Maria Cieśla-Korytkowska (cały artykuł w formacie PDF poniżej). Przypominamy ten wiersz w dniu dzisiejszym (11 listopada) z okazji Narodowego Święta Niepodległości.
Sadźmy, przyjacielu, róże!
Seweryn Goszczyński
Sadźmy, przyjacielu, róże!
Długo jeszcze, długo światu
Szumieć będą śnieżne burze:
Sadźmy je przyszłemu latu!
My, wygnańcy stron rodzinnych,
Może już nie ujrzym kwiatu –
A więc sadźmy je dla innych,
Szczęśliwszemu sadźmy światu!
Jakże los nasz piękny, wzniosły!
Gdzie idziemy – same głogi,
Gdzieśmy przeszli – róże wzrosły;
Więc nie schodźmy z naszej drogi!
Idźmy, szczepmy! Gdy to znuży,
Świat wiecznego wypocznienia
Da nam milszy kwiat od róży:
Łzy wdzięczności i wspomnienia.
ARTYKUŁ “Sadźmy, przyjacielu, róże…, czyli o optymizmie” Marii Cieśla-Korytowskiej (Uniwersytet Jagielloński) POBIERZ PDF
Commenti