Questo articolo è stato scritto in polacco. Puoi tradurre questa pagina web automaticamente nella tua lingua con Google. Se ti serve aiuto consulta la guida: Modificare le lingue di Chrome e tradurre pagine web.
Cmentarz Flaminio (Cimitero Flaminio) jest drugą rzymską nekropolią, o której pisze M. I. Kwiatkowska w książce pt. „Groby polskie na cmentarzach Rzymu”. W opracowaniu wydanym w 1999 roku Autorka wymieniła prawie 60 polskich grobów, wśród których liczną grupę stanowią groby żołnierzy lub osób związanych z 2 Korpusem Polskim. Lista podana przez M.I. Kwiatkowską nie była jednak kompletna, zabrakło na niej np. grobu Michała Waszyńskiego – znanego polskiego reżysera, którego życie i twórczość przez kilka lat były ściśle związane z 2 Korpusem. Na tym okresie w życiu M. Waszyńskiego skupię się w niniejszym artykule.
Zainteresowanym sylwetką Michała Waszyńskiego polecam książkę Samuela Blumenfelda „Człowiek, który chciał być księciem” (przekł. z jęz. francuskiego Maria Żurowska) oraz dwa artykuły dostępne w Internecie: Marzeny Gursztyn „Polski książę światowego kina” na stronie www.przewodnik-katolicki.pl oraz Janusza R. Kowalczyka „Michał Waszyński” na www.culture.pl. Na culture.pl znajduje się wiele innych materiałów poświęconych Michałowi Waszyńskiemu.
W dniu wybuchu II wojny światowej Michał Waszyński przebywał we Lwowie, gdzie pracował nad filmem Serca batiara – tego filmu już nigdy nie dokończył. We Lwowie utworzył wędrowną trupę teatralną, która w 1940 roku rozproszyła się, a jej członkowie zostali wywiezieni w głąb ZSRR. Waszyński znalazł się na Syberii. Po podpisaniu latem 1941 roku układu Majski-Sikorski, został zwolniony. Przedostał się do Armii Polskiej tworzonej na Wschodzie. Z jego dokumentów wojskowych wynika, że wstąpił do wojska w dniu 10 grudnia 1941r. Spotkał tu swoich przedwojennych kolegów, m.in. muzyka Henryka Warsa i scenarzystę Konrada Toma. Wraz z innymi artystami, stworzyli komórkę kulturalną 2 Korpusu.
W latach 1942-1947 nakręcił kilka filmów dokumentalnych i fabularnych, informacje o nich zamieszczała m.in. PARADA – Dwutygodnik Ilustrowany Armii Polskiej na Wschodzie.
Już w trzecim numerze PARADY z dn. 16 maja 1943 r. ukazał się materiał p.t. „Filmy o junakach”.
U stóp Piramid w studio egipskiej wytwórni «Misr» (Egipt) i w siedzibie Międzynarodowego Czerwonego Krzyża odbył się szereg pokazów dwóch filmów krótkometrażowych sporządzonych staraniem Wydziału Informacji i Oświaty Armii Polskiej na Wschodzie. Jeden poświęcony jest dzieciom polskim, przybyłym z Rosji na Środkowy Wschód. Drugi p.t. «Od pobudki do caprztyku» obrazuje życie w armii polskiej w Rosji w pierwszym okresie jej organizowania.
Na pokazach tych obecni byli przedstawiciele różnych krajów sojuszniczych, wojska, dyplomacji, kół naukowych, prasy róźnojęzycznej, zebrani w małych grupkach, na zaproszenie gospodarzy polskich: poselstwa, armii. Wszyscy wyrazili swe uznanie dla tej pracy.
Oba te filmy znalazły żywe i przychylne echo w prasie egipskiej, która poświęciła im dłuższe sprawozdania, podkreślając, iż z obrazów tych widać z jakimi trudnościami walczyło dowództwo przy organizowaniu armii polskiej oraz z jakim zapałem wzięli się do pracy wszyscy żołnierze od dowódcy gen. Andersa, aż do szeregowców włącznie.
Widać też – jak podkreśla jedno ze sprawozdań prasowych – «stopniowe poprawianie się stanu fizycznego dzieci polskich» wywiezionych z Rosji i zaznacza, że ściągnięcie ich na Środkowy Wschód pozwoliło «uratować od zagłady młode pokolenie polskie, przy szczodrej i pełnej pomocy sojuszników». Sprawozdawca «La Bourse Egyptienne» kończy swoją recenzję życzeniem, aby «szersza publiczność mogła zobaczyć ten film».
Sporządzenie wersji angielskiej lub francuskiej udostępni go niewątpliwie wszystkim ludziom, którzy życzliwie interesują się losami Polaków.
W numerze 4 PARADY z dn. 30 maja 1943 r. fragment artykułu “Filmy o Polsce i Polakach” dotyczy M. Waszyńskiego.
Tematy polskie nie schodzą ostatnio z ekranów kairskich kin. Po „Dzienniku polskiego lotnika” w jednym z kinoteatrów wyświetlono dwa filmy osnute na tematach polskich.
Pierwsze zdjęcia dotyczyły przejścia Polaków z Rosji na Śr. wschód. Zajmowały one niemal połowę bieżącego tygodnika filmowego. W artystycznie ujętych skrótach przedstawiały one długie szeregi wynędzniałych kobiet, dzieci i mężczyzn, którzy po przejściu przez Rosję (na ekranie wyświetlona jest trasa ich tułaczki), docierają nareszcie do granicy irańskiej. W formie wspomnienia wtrącono sceny z bombardowań niemieckich w Polsce i zatłoczonych dróg ludnością ewakuowaną na wschód.
Tu, na Śr. Wschodzie, następuje przemiana: mężczyźni idą do szeregów i maszerują przed nami z bronią, kobiety – do P. S. K., ich przemarsz również widzimy, a dzieci do szkół junackich lub obozów cywilnych, gdzie modlą się ze starszymi za tych, którzy stanęli w szeregach . Głos speakera zapewnia, że dzielni i ciężko doświadczeni Polacy wywalczą sobie powrót do ojczyzny. (…)
W numerze 7 PARADY z dn. 11 lipca 1943 roku fragment artykułu “W Egipskiej wytwórni filmowej” opisuje pracę M. Waszyńskiego.
(…) Pod Kairem znajduje się wielkie studio filmowe „Misr”. (…)
W wytwórni Misr, która jest jedyną na Środkowym Wschodzie, powstają autentyczne arabskie filmy. (…) Spośród egipskich aktorek kinowych największą popularnością cieszy się p. Kouka. Jest ona niejako narodową gwiazdą arabskich ekranów, czyli transponując na polskie stosunki filmowe, jest to egipska Smosarska. P. Kouka jest doprawdy czarująca, z pewnością nie mniej od naszej sztandarowej Jadzi.
W tej egipskiej wytwórni powstają ostatnio filmy – polskie. Reżyser Waszyński wykonał tutaj zdjęcia z pobytu Naczelnego Wodza na Śr. Wschodzie, nakręcił film p.t. „Polish Parade” oraz niezwykle ciekawy dokumentarno-propagandowy obraz p. t. „Dzieci”.
Stosunki pomiędzy zarządem wytwórni a pracownikami polskiej placówki filmowej są idealne. Trudno o bardziej uprzejmych ludzi niż dyrekcja i personel kairskiego studio. W czasie zdjęć Egipcjanie inaczej nie mówią, jak: „gotowe”, „na miejsca”, lub „zaczynać”, polski zaś operator filmowy nauczył się perfekt arabskiego języka i przekrzykuje robotników niczym rodowity syn pustyni. [podpisane] T. Wil.
W numerze 10 PARADY z dn. 22 sierpnia 1943 r. zamieszczono artykuł pt. “Nowe filmy polskie”.
W ubiegłym tygodniu Sekcja Filmowa Wydziału Propagandy i Oświaty A. P. W. urządziła w Kairze pokaz dwu niedawno wykonanych filmów. Jeden z nich ilustruje ostatni pobyt gen. broni ś. p. Władysława Sikorskiego na Śr. W. [Środkowym Wschodzie].
Obraz, który przedstawia odwiedziny Naczelnego Wodza w Armii, wizytę u regenta Iraku w Bagdadzie, pobyt w Egipcie, zwiedzanie Szkoły Junaków, konferencje z gen. Andersem, rozmowy z żołnierzami, grę wojenną i przegląd Sił Zbrojnych, zrobiony rzetelnie i interesująco. Zarówno tematycznie, jak i pod względem zdjęć wykonany został bez zarzutu. Są ciekawe, rodzajowe widoki, jest akcja, jest tempo. Obraz ten nie tylko ogranicza się do scen związanych z osobą Naczelnego Wodza, lecz pokazuje również obozowe życie żołnierzy, ich ćwiczenia i świetne, nowoczesne uzbrojenie.
Słowem, naprawdę dobry film o wojsku i dla wojska. Końcowa scena przemowy Naczelnego Wodza, gdy zapewnia On żołnierzy, że będą znów nasze: Lwów, Pińsk i Wilno, przepleciona wizją walczącej Armii, jest wręcz porywająca.
Przez cały czas trwania filmu są słowne objaśnienia, czyli tak zwana popularnie: „speakerka”. Tekst napisany został interesująco, potoczyście, i co najważniejsze: najczystszą polszczyzną, a wypowiedziany jest jasno i wyraźnie tak, że słowa brzmą z ekranu dobitnie i zrozumiale. Film ten został już wysłany do Wielkiej Brytanii. Żałować tylko należy, że wykonano go jedynie w wersji polskiej. Uważam, że należało również zrobić i edycję w języku angielskim. „Pobyt Generała Wł. Sikorskiego” jest bowiem dla nas wzruszający, dla Anglików zaś byłby informacyjny. Jeśli zaś udostępnimy go szerszemu ogółowi widzów, z dokumentu, jakim jest obecnie, stanie się również doskonałą propagandą. Film ten już wkrótce będzie wyświetlany w oddziałach i ukaże się wszędzie tam, gdzie znajdują się projekcyjne aparaty. W ten sposób niemal wszyscy żołnierze zobaczą Naczelnego Wodza na jego ostatniej inspekcji oraz ujrzą samych siebie na ekranie. Warto również byłoby pomyśleć o możliwościach pokazania tego obrazu w Stanach Zjednoczonych A. P. oraz polskiej ludności cywilnej w Teheranie i w Afryce Wschodniej.
Drugi obraz, to sfilmowana rewia żołnierska. Przed kilkoma miesiącami Polski Teatr Żołnierza dał w Egipcie szereg przedstawień, które zdobyły sobie zarówno u Anglików, jak i u miejscowej publiczności nadspodziewanie entuzjastyczne uznanie. W następstwie tego, Brytyjski Oddział Filmowy zwrócił się do polskiej Czołówki Filmowej z propozycją nakręcenia tego widowiska. Film ten p. t. „Polish Parade” pokazuje duet Ney’ów, parodię tańców komicznej pary, Oleńskiej i Ruszały, oraz groteskę stanowiącą inscenizowany fragment niezapomnianego, chaplinowskiego filmu: „Światła wielkiego miasta”. Skecz ten, który na scenie wypadł bardzo dobrze, na filmie, pomimo świetnej charakteryzacji p. Fabiana, siłą rzeczy musiał wypaść słabiej. Ekran bowiem jest domeną Chaplina autentycznego. „Polish Parade” posiada poza tym kilka przyjemnych melodii, a że zapowiadana jest po angielsku, z pewnością spodoba się publiczności brytyjskiej, niemniej, niż występy Teatru Żołnierza. [podpisane] T. W.
W numerze 8 (27) PARADY z dn. 16 kwietnia 1944 r. ukazała się informacja o filmie p.t. „M. p. Adama i Ewy”.
Film o Armii Polskiej: „Referat Filmowy Oddziału Propagandy i Kultury Dowództwa APW. wykonał ostatnio film pt.: „M. p. Adama i Ewy”, czyli innymi słowy: miejsce postoju Armii Polskiej w Iraku, gdzie jakoby miał znajdować się niegdyś raj, więc siedziba pierwszej pary małżeńskiej, daleko odbiega od przeciętnych reportaży wojskowych, posiada bowiem wartość zarówno propagandową, jak artystyczną i dokumentarną. Przedstawia nie tylko sprawność i gotowość bojową żołnierza polskiego niemal wszystkich rodzajów broni, lecz również pokazuje tworzenie się armii, hen daleko od Środkowego Wschodu, w innym, nie biblijnym raju, gdzie płócienne namioty stały nie na piaszczystym, lecz na zaśnieżonym pustkowiu. Zdjęcia polskich oddziałów w wielkich, futrzanych czapach – „uszatkach”, kawalerii w mundurach i rogatywkach z trzydziestego dziewiątego roku, kłusującej polami Tatiszczewa i ubranych w „fufajki” ochotniczek, wówczas zwanych jeszcze nie „pestkami” lecz „pingwinami”, – to zdjęcia mające już dziś wartość muzealną, historyczną. Przekształcenie tych ludzi, cudem wyrwanych śmierci, w wojsko z prawdziwego zdarzenia, w oddziały wyposażone w najbardziej nowoczesną broń i świetnie wyszkolone, pokazano w tym filmie w migawkowych skrótach, bez sztucznego patosu i dlatego najbardziej dobitnie.
Reżyser Waszyński, który film ten robił w warunkach nad wyraz ciężkich (np. autentyczne zdjęcia hamsinu na pustyni), spełnił szczególnie trudne zadanie, wydobywając z szarej, codziennej służby żółnierskiej, która im jest bardziej żmudna i odpowiedzialna, tym mniej efektowna i na pokaz, momenty filmowo i dramatycznie świetne. Ćwiczenia komandosów na linie, lub saperów na polach minowych, muszą przykuć uwagę każdego widza, a scena polskich żołnierzy, pokonywujących zasieki kolczastych drutów, urasta wręcz do wysokości symbolu.
Akcja filmu, okraszonego prostym, bezpretensjonalnym humorem, toczy się szybko i barwnie od pierwszej do ostatniej sceny. Nie ma tu dłużyzn, ani scen zbytecznych. „M. p. Adama i Ewy” to bodaj pierwszy reportaż z armii bez defilad, trybuny, przecinania wstęgi, wbijania gwoździ i zakładania kamienia węgielnego. I dlatego jest interesujący od początku do końca. Film posiada nadto podkład muzyczny oraz słowny komentarz, zwięzły i literacki, wzbogacony cytatami, suto zaczerpniętymi z utworów jednego z najlepszych poetów doby współczesnej.” (podpisane T. W.)
W numerze 3 (73) PARADY z dn. 27 stycznia 1946, fragment artykułu pt. „FILM DOKUMENT”, poświęcony jest różnym produkcjom M. Waszyńskiego.
FILM DOKUMENT: (…) Polski film dokumentalny nie pozostaje w tyle za produkcją zagraniczną. Dziesiejszy Referat Filmowy Oddziału Kultury i Prasy 1 Korpusu, który powstał w styczniu 1942 roku przy tworzącej się Armii Polskiej w Buzułuku, jeszcze na terenach Rosji nakręcił wojskową kronikę oraz film p.t. „Dzieci” ukazujący nędzę polskiej dziatwy i młodzieży, która z zesłania i obozów pracy, bosa i obdarta spieszyła do Armii. Później, na Środkowym Wschodzie Referat Filmowy zrealizował trzy reportaże z życia naszego wojska, a po wyjeździe Korpusu do Włoch – szereg kronik wojennych m.in. zdobycie Monte Cassino i Bolonii. Z materiałów odnalezionych na terenie Palestyny zrekonstruowano cztery krótkie filmy przedstawiające Wilno, Kraków, piękno Ziem Wschodnich oraz „z nad Popradu i Dunajca”. Ponadto wykonano z materiałów dokumentarnych film fragmentaryczny obrazujący rozwój Polski w latach 1919-1039.
Poza szeregiem walorów o chrakterze artystycznym, kształcącym, wychowawczym i pamiątkowym, film dokumentarny w ogóle, a polski w szczególności stawiając widzowi przed oczy prawdę, jest silnym i niezbitym dowodem w walce z wszelką kłamliwą propagandą wrogiej prasy i literatury.
[podpisał] T.W.
O „Wielkiej Drodze” („La Grande Strada”) – zapewne najbardziej znanym filmie Michała Waszyńskiego z czasów służby w 2 Korpusie Polskim – pisała PARADA we wrześniu 1946 r. (nr 88 z dn. 8 IX). Informację o zakończeniu zdjęć oraz premierze, która miała się odbyć w Londynie podał „Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza” w dn. 25 listopada 1946 r.
„Już sam tytuł, Wielka Droga, określił ambicje filmu: reżyser pragnął wystawić pomnik armii generała Andersa, która zresztą wzięła na siebie cały budżet filmu, a jego realizację powierzyła Waszyńskiemu z pełną świadomością, że jest on jedynym człowiekiem zdolnym zrealizować tak wielkie przedsięwzięcie w krótkim terminie i przy ograniczeniach finansowych.” – pisze Samuel Blumenfeld w książce „Człowiek, który chciał być księciem”.
WIELKA DROGA: „Mniej więcej w połowie października odbędzie się premiera filmu polskiego, długometrażowego, nakręconego przez Ref. Film. 2. Korp. Tytuł: „Wielka Droga”. Treść: Przygody i przeżycia bohaterów na tle wędrówki Polaków poprzez Rosję, Persję, Irak, Palestynę, Egipt i front włoski. Film zaczyna się w szpitalu wojennym pod Monte Cassino, dokąd przywożą rannego w oczy podchorążego. Siostra szpitalna, która opiekuje się chorym, czyta jego pamiętnik. I tu widzimy wszystkie przejścia podchorążego, opisane w pamiętniku, od Polski aż po bitwę o klasztor.
Kier. Produkcji jest por. Linke. Reżyser: Waszyński. Scen: Tom. Operator: Lipiński. Asyst. Reż.: Fabian i Malicz. Dekoracje: Biliński. Muz.: Wars. Teksty pios.: Ref-Ren. W rolach głównych: Andrzejewska, Bogdańska, Ossowski, Winawer, Orlicz, Malicz. Ponadto zespół Teatru Dram. 2. Korp., zespół rewii Ref-Rena, no i – wojsko.
Plenery filmu nakręcono w czasie wielkiej wędrówki Korpusu w Rosji, na Środk. Wschodzie i w czasie walk we Włoszech. Zdjęć kameralnych dokonano w atelier Palatinus (Saafa – film) w Rzymie.
Film będzie wykonany w trzech wersjach: polskiej, włoskiej i angielskiej. Być może, że nagrane zostaną jeszcze inne wersje.”
Zdjęcia z planu filmowego:
Film „Wielka Droga” mógł być wyświetlany w Polsce dopiero na początku lat dziewięćdziesiątych XX w. Obecnie dostępny jest w całości w Internecie.
W 1946 roku M. Waszyński reżyserował również film „Lo sconosciuto a San Marino” („Nieznajomy z San Marino”), w którym obok Polaków wystąpili znakomici włoscy aktorzy: Anna Magnani i Vittorio de Sica (film w całości dostępny w Internecie).
Film spotkał się z bardzo chłodnym przyjęciem. W PARADZIE nie znalazłam żadnej informacji o tej produkcji. W nr 88 z 8 IX 1946 r. jest natomiast obszerny artykuł o samym San Marino, a w nim krótki fragment poświęcony obecności Polaków w tym miejscu.
„W latach (…) 1945 i 46, na ulicach San Marino obok mowy włoskiej zapanowała polska. Napisy w języku polskim zapraszały, informowały, przestrzegały. Źrenice polskich żołnierzy wysilały się poprzez siność adriatycką, kolana zginały się w kościołach, wzrok ślizgał się po przepaściach. San Marino stało się ulubionym miejscem związków małżeńskich polsko-włoskich. Skała sanmarińska przypomina jakieś Zamki Orawskie, Czorsztyn czy Nidzicę. Gdyby morze ją oblewało wokół, byłaby bardzo podobna do Capri. Tylko że tamta kąpie się w żywiole morza, a San Marino wspiera się o żywioł gór. Ale miasto o stromych, wąskich uliczkach, z drobnymi pałacykami z maiolikami napisów, z pianką wieżyczek i kapliczek, z koronkami fryzów jak w baśni o Szklanej Górze, jest bliźniakiem morskiego Capri.” (Jan Bielatowicz, „Serenissima. Korespondencja własna Parady”)
W roku 1947 powstał kolejny film z udziałem Waszyńskiego – „Fiamme sul mare”. W tym czasie 2 Korpusu Polskiego nie było już we Włoszech.
W dniu 23 maja 1947 roku Michał Waszyński uwolnił się od powinności wojskowych – taką datę podaje Samuel Blumenfeld wyjaśniając, iż „Akta wojskowe Waszyńskiego przesłało mi Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii, które jest w posiadaniu akt żołnierzy wchodzących w skład armii Andersa”. Zdecydował się nie wracać do Polski. W swoim rzymskim pałacu do końca życia przechowywał mundur wojskowy z czasów służby w 2 Korpusie Polskim.
Zmarł nagle w Madrycie 20 lutego 1965. W londyńskiej prasie ukazł się nekrolog zamieszczony przez Janinę Daniszewską-Burattini – cioteczną siostrę Michała Waszyńskiego.
Zwłoki Michała Waszyńskiego zostały sprowadzone do Rzymu i złożone w grobowcu rodzinnym przyjaciela na cmentarzu Flaminio (Prima Porta).
(Fot. A. Rola-Bruni)
FILMOGRAFIA M. WASZYŃSKIEGO za lata 1942-1947
(na podstawie www.culture.pl)
- 1942 – “Od pobudki do capstrzyku”, film krótkometrażowy, reżyseria (współreżyseria Konrad Tom)
- 1942 – “Marsz do wolności”, film dokumentalny – fabularyzowany, reżyseria
- 1942 – “Kronika wojenna nr 1”, film dokumentalny, realizacja
- 1943 – “Dzieci”, film dokumentalny, reżyseria (współreżyseria Konrad Tom)
- 1943 – “Polska parada”/ “Polish Parade”, film dokumentalny, realizacja
- 1943 – “Pobyt generała Wł. Sikorskiego na Środkowym Wschodzie”, film dokumentalny, reżyseria
- 1944 – “Monte Cassino”, film dokumentalny, reżyseria
- 1944 – “M.P. Adama i Ewy”, film dokumentalny – fabularyzowany, scenariusz, reżyseria, montaż
- 1946 – “Wielka droga”/ “La Grande Strada”, film fabularny, reżyseria
- 1946 – “Lo Sconosciuto di San Marino”/ “Nieznajomy z San Marino”, film fabularny, reżyseria
- 1947 – “Fiamme sul mare”, film fabularny, scenariusz, reżyseria
Oprac. Agata Rola-Bruni
Ostatnia aktualizacja artykułu: 2 II 2023
Commenti