W sprawozdaniu z podróży do Włoch i Francji wysłanym do Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w styczniu 1926 roku Józef Mehoffer zdaje m.in. relację z podjęcia nieudanej próby utworzenia w Rzymie akademii, która zgodnie z jego planem miała być „instytucją wykształcającą młodzież na artystów dojrzałych a zarazem i placówką artystyczną”.
Poniżej zamieszczamy fragment tej relacji oraz galerię zdjęć kilku zagranicznych akademii, o których J. Mehoffer pisze w swoim sprawozdaniu.
Sprawozdanie z podróży do Włoch i Francji wysłane do Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego przez prof. Józefa Mehoffera
Do Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego
Departament Nauki i Szkół Wyższych w Warszawie.
Czyniąc zadość życzeniu Ministerstwa (…) przesyłam sprawozdanie z kilkomiesięcznej podróży za granicę. Podróż moja miała cel, oprócz poratowania zdrowia „nawiązanie stosunków artystycznych z zachodnią Europą” jak brzmiało pismo z Ministerstwa, w którym udzielony mi został urlop. Rozpoczynał on się dnia 1. lutego, zużytkować go mogłem dopiero w marcu (…)
Po miesięcznym wypoczynku w Wenecji i nad morzem śródziemnym przyjechałem do Rzymu i tutaj przebyłem od połowy maja do połowy września – a więc cztery miesiące. (…)
To co dzisiaj w Rzymie sztukę i kulturę polską reprezentuje jest raczej skromne i stanowisku naszemu niegdyś tu zajmowanemu nie odpowiada.
Pomieszczona w bardzo marnym lokalu w hospicjum św. Staniaława bibljoteka, będąca ekspozyturą Polskiej Akademji Umiejętności jest pewnym, choć niewielkim ośrodkiem; nie moją jest rzeczą określać jakie byłyby postulaty polskiej nauki pod tym względem. Jeżeli chodzi o sztukę naszą, to obecnie coraz rzadszą zdaje się być jej styczność z Rzymem a tradycja tylosetletnia kultury polskiej na Rzymie opartej ginie. (…)
Co do mnie od wielu lat już marzeniem mojem było znaleźć się tam [w Rzymie] nie jako zwykły turysta, mierzący chwile pospiesznem tętnem hotelowego życia. (…) Pragnienie się ziściło, w Rzymie danem mi było pracować, i dzisiaj jestem w stanie ocenić w pełni te chwile. (…)
Stała mi się też jasną potrzeba założenia w Rzymie Akademji polskiej, któraby była instytucją wykształcającą młodzież na artystów dojrzałych a zarazem i placówką artystyczną (…) Były wielkie narody i państwa, które pomyślały o tem od dawna, inne zrobiły to później, albo są właśnie w tej chwili zajęte urządzaniem takich siedzib. Do szeregu wielkich i wspaniałych instytucji, które są prawdziwemi ambasadami sztuki i kultury narodów jak Francja, Hiszpanja, Anglja i Stany Zjednoczone, przybywają nowe akademje – rumuńska i czesko-słowacka.
Zrazu myślałem, że przy pomocy miejscowych wybitnych lub zamożnych jednostek uda mi się na początek urządzić rzecz, choćby niewielką, któraby mogła rozpocząć swą czynność w szczupłym zakresie i którąby następnie można rozwijać przy pomocy Rządu naszego. Podjąłem starania wśród wybitniejszych osób z towarzystwa rzymskiego oraz u sfer rządowych włoskich. Duże zainteresowanie okazali przede wszystkim senator Corrado Ricci, naczelny konserwator Włoch i wybitny historyk sztuki; z czynną pomocą pospieszył mi monsignore Trezzi, członek św. Roty Rzymskiej, który osobiście poszukiwał w Rzymie objektów, nadających się do urządzenia akademji. Polacy mieszkający w Rzymie przyjęli myśl moją z uznaniem, zrozumiałem zupełnie u ludzi, między którymi a wiecznym miastem zadzierżgnął się już węzeł ścisłego współżycia. Na równi z Ks. Trezzi współdziałał czynnie ks. prałat Florczak, również członek Roty, posłowie zaś nasi minister Zaleski i ambasador przy Watykanie Władysław Skrzyński wraz z członkami poselstwa i konsulatu okazywali pełne zainteresowanie tym planem. Rzecz cała zaczęła realnie się przedstawiać od rozmowy, jaką miałem z senatorem Cremonesim, król. komisarzem, obecnie gubernatorem Rzymu.
Senator Cremonesi oświadczył, że projekt założenia polskiej akademji spotka się z pewnością z najlepszym przyjęciem ze strony municypalności Rzymu, która oprócz samego zamanifestowania swych uczuć dla Polski, uważać będzie, że załatwienie tej sprawy przychylnie, odpowiada interesowi Rzymu. W następstwie tej rozmowy otrzymałem urzędowe pismo sen. Cremonesi’ego, z którego wynikało, że miasto Rzym gotowe jest odstąpić bezpłatnie pod budowę akademji teren odpowiedni oraz, że odstąpiłby go na Villa Giulia, tam gdzie inne Państwa już takie tereny otrzymały, obecnie jednak parcele tam są już rozebrane; nie jest wykluczone, że będzie można jeszcze je otrzymać, o ile nastąpi rewizja (a ma nastąpić) tego rozdziału. W każdym razie liczyć można na taki teren gdzie indziej, trzeba tylko, aby Rząd nasz oficjalnie w tej sprawie do miasta Rzymu się zwrócił [w oryginalnym tekście wyróżnione słowa napisane rozstrzelonym drukiem].
Oto sens otrzymanego przeze mnie pisma, które przedstawiłem PP. Ministrom Skarbu i W.R. i O.P., wraz z memorjałem, w którym zwróciłem uwagę, że plan budowy należałoby tak pomyśleć, aby rozpocząć od jednego pawilonu. Część taka budowy mogłaby kiedyś był złączoną w całość, skoro środki wystarczające się znajdą, na razie zaś zaspokoiłaby pierwsze i najskromniejsze potrzeby.
W międzyczasie wyłoniła się sprawa, która uwagę moją całkowicie ku sobie zwróciła. Mianowicie moi włoscy znajomi, rzeczywiście pełni przejęcia i zapału dla całego projektu, wyszukali okazję niesłychanie ponętną i korzystną w postaci willi z XVI w. z ogrodem obszernym (4.500 m. kwadrat.) położonej na Gianicolo a więc w jednej z najpiękniejszych, najwięcej reprezentacyjnych i najwyżej położonych dzielnic Rzymu.
Ogród pozwalający na rozbudowę w przyszłości, sama willa o charakterze pałacowym, okazałe bramy wjazdowe, na dwóch frontach umieszczone, połączenie tramwajem z centrum miasta, bezpośrednie sąsiedztwo parku publicznego i dwóch wielkich akademji, hiszpańskiej i Stanów Zjednoczonych, wszystko to składało się, aby siedzibie takiej nadać charakter przedstawicielstwa sztuki i kultury polskiej – a tego właśnie w Rzymie potrzeba. Otrzymawszy dokładne daty, a więc cenę kupna, plany architektoniczne i fotografje budynku i ogrodu przesłałem cały ten materjał na ręce senatora B. Koskowskiego do Warszawy, wraz z memorjałem do pp. Ministrów Skarbu i Oświaty.
Prosiłem zaś o pośrednictwo senatora Koskowskiego, aby przedstawienie moje w obec wskazanego w tym wypadku pośpiechu, mogło bez opóźnienia i odbywania zwykłej drogi po biurach ministerjalnych dotrzeć do władz najwyższych. Niestety trafiłem na czas najbardziej niekorzystny. Groźna sytuacja ekonomiczna deklarowała się już w całej pełni. P. Senator Koskowski zrobił o co prosiłem, memorjał przedstawił, naturalnie bezskutecznie, poczem odsyłając mi wszystkie dokumenty zaofiarował swój współudział na czasy spokojniejsze.
Dodam jeszcze, że sprawą tą przejąłem się rzeczywiście mocno, widząc, że okazja powyższa była wprost wyjątkową i może bardzo wiele czasu upłynąć a podobna się już nie znajdzie.
W ten sposób, na razie, moje kilkumiesięczne starania zakończyły się ujemnie. Sądzę jednak, że rzucenie myśli i zjednanie dla niej pewnej liczby ludzi w kraju i na miejscu w Rzymie nie przejdzie bez śladu. Mam przekonanie, że rozpoczętych starań przerywać nie należy, nawet w tak ciężkich czasach jak obecne. O ile wiem możnaby liczyć na pewną pomoc różnych jednostek naszego społeczeństwa w kraju i zagranicą, a i miasta nasze może okazałyby się skłonne przyczynić się do kosztów pewnymi subwencjami. I tak p. Prezydent Warszawy jak mi mówiono, miał oświadczyć że na pewien udział stolicy w tem dziele możnaby liczyć. (…)
Kraków, dnia 1 stycznia 1926 r.
JÓZEF MEHOFFER
GALERIA ZDJĘĆ
GIANICOLO ( Janiculum) – AKADEMIA HISZPAŃSKA (Reale Accademia di Spagna a Roma)
GIANICOLO ( Janiculum) – Akademia Amerykańska (L’American Academy in Rome)
VALLE GIULIA – AKADEMIA RUMUŃSKA (Accademia di Romania)
PIAZZA VENEZIA (vicolo Doria 2) – POLSKA AKADEMIA NAUK STACJA NAUKOWA W RZYMIE (Accademia Polacca)
Siedziba Stacji Naukowej PAN w Rzymie mieści się w pobliżu Placu Weneckiego (Piazza Venezia), w dużym apartamencie przy Vicolo Doria 2. Znajduje się tutaj nieprzerwanie od 1938 roku (wcześniej zajmowała lokale w hospicjum przy kościele św. Stanisława B.M.). Niegdyś Stacja dysponowała również audytorium, które później, przez kilka lat było siedzibą Szkoły Polskiej przy Ambasadzie RP w Rzymie. W 2027 roku placówka będzie obchodziła 100. rocznicę powstania, jeśli do tego czasu nie zostanie zlikwidowana.
LISTA ZAGRANICZNYCH AKADEMII I INSTYTUTÓW W RZYMIE>>>
ARTYKUŁY O STACJI PAN W RZYMIE NA NASZEJ STRONIE:
O Stacji PAN w Rzymie i tablicach upamiętniających obecność Polaków we Włoszech
O zbiorach Biblioteki Stacji Polskiej Akademi Nauk w Rzymie
PUBBLICAZIONI DELL’ACCADEMIA POLACCA A ROMA (disponibili online)
Oprac. Agata Rola-Bruni
Commenti